środa, 7 sierpnia 2013

Zabiłam Dżej Dżeja czyli ...

Historia o tym jak Anka Pacanka zepsuła swój aparat fotograficzny
Zostałam bez aparatu kochani i płaczę nad tym i ogromnie ubolewam
a wszystko to z powodu mojej głupoty można tak powiedzieć
Przenosząc rzeczy do pracowni tak się stało, że aparat położyłam do koszyka który niosłam
nie wiem jak ale aparat spadł na podłogę z dość dużej wysokości
coś się w środeczku stało i niestety obiektyw się nie wysuwa :((((

Póki co działam na aparacie w telefonie ale wybaczcie mi ten aparat nadaje się co najwyżej
do strzelania sweet foci w kibelku :)))
Do piątku nie ma Dżej Dżeja jest w reanimatorni w piątek będę znała wyrok

Trzymajcie kochani kciuki za nas bo jak się nie da naprawić no to ja nie wiem
co będzie   :(((((
Ostatnie foto z Dżej Dżejem :)))

Ja i mój Dżej Dżej u boku po lewej to układ że hej hej ja i mój Dżej Dżej :)))Aparat forograficzny kodak
Ja i mój Dżej Dżej u boku po lewej to układ że hej hej ja i mój Dżej Dżej :)))

Idę się popłakać :((((
Pozdrawiam Serdecznie :))
CMOK:****
Możesz mnie Polubić na Facebook jeżeli chcesz :))
kontakt: lesage@poczta.onet.pl
A teraz się napiję soku ze z chmur :))))

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz