Nie będę zbyt wiele pisać, nie będę również niczego obiecywać. Chcę
jedynie przeprosić i zaprosić na szklany wpis. Dajcie znać w
komentarzach jak Wam się podoba powrót do początków?
Zapraszam na paradę szkła z plaży :)
Szkło
jest niesamowite, do tworzenia biżuterii używam tylko szkła naturalnie
szlifowanego przez morze znalezionego na plaży. Jedyna intgerencja na
którą sobie pozwalam w kwestii obrabiania to wiercenie dziurek i raz
wygrawerowałam serduszko :)
Oszałamia
mnie ilość kolorów tego szkła, szukając wszelakich informacji w
internecie na temat szkła napotykałam się na przeróżne informacje,
między innymi na ciekawostkę dotyczącą kolorów. Dzięki barwie i
nasyceniu koloru oraz stopnia szlifu można określić wiek szkła i w
przybliżeniu dowiedzieć się jak długo przebywało w wodzie.
Zielone szkło jest jednym z bardziej popularnych po białym, wbrew pozorom brązowe wcale nie jet tak łatwo spotkać.
Uwielbiam
zbierać szkło na plaży jest to niesamowicie relaksujące zajęcie i
ekscytujące nigdy nie wiadomo jaki skarb się odnajdzie :) Przygoda!
Widoczne powyżej szkło ma około 5cm długości i jest wyjątkowo grube, jestem bardzo ciekawa co to było.
Błękitne i niebieskie szkła są dość rzadko spotykanymi odcieniami szkła najrzadziej można spotkać szkło w kolorze kobaltowym.
Wiercenie szkła nie jest łatwe, ale daje ogrom możliwości i wielką satysfakcję.
Kiedy udało mi się wywiercić pierwszą dziurkę skakałam z radości po całym domu.
Z tamtego szkła powstał wisior który podarowałam mojej mamie.
Uwielbiam to :)
Na
dziś to wszystko, ale zapewniam Was że to nie koniec. Moją kolekcję
szkła zbieram od około 8 lat mogę śmiało powiedzieć że szkła Ci u mnie
dostatek od wyboru do koloru :)
Pozdrawiam Was cieplutko i do następnego :)
Wow. Ależ piękna kolekcja szkiełek :)
OdpowiedzUsuń